Zaczynasz pracę nad drzewem genealogicznym swojej rodziny? W tym tekście znajdziesz kilka wskazówek dotyczących tego, jakich działań unikać, czego nie robić, a o czym zdecydowanie nie zapominać. Pomóż sobie już na starcie i uniknij błędów, które mogą utrudnić pracę. Sprawdź, jak to zrobić!
Do czego prowadzą błędy w badaniach genealogicznych?
Nikt nie lubi popełniać błędów. Z reguły jednak nie robisz ich celowo, po prostu nie jesteś świadomy tego, że postępujesz źle. Skutki niestety ujawniają się często po czasie. Dlaczego nie warto pomijać informacji czy działać chaotycznie w badaniach genealogicznych? Oto 3 główne powody:
- Może to prowadzić do wyciągania złych wniosków, a więc tworzenia drzewa genealogicznego z błędami.
- Skutkuje to budowaniem niekompletnego drzewa, opartego jedynie na suchych faktach, bez analizy tego, co dla genealogii najważniejsze i w niej najciekawsze – wniosków KIM BYLI przodkowie.
- Powoduje to dokładanie sobie dodatkowej pracy związanej z późniejszym wracaniem do dokumentów, przeglądaniem ich po raz kolejny i porządkowaniem.
Znasz już potencjalne skutki błędów genealogicznych. Na czym one jednak w praktyce polegają i jak ich unikać? Przedstawiam Ci 7 najczęściej popełnianych błędów początkującego genealoga.
1. Brak działania w sposób uporządkowany
Rozpoczynając prace genealogiczne warto opracować plan działania. Temat został już wspomniany we wpisie o tym „Jak zacząć budować drzewo genealogiczne”. Co oznacza uporządkowany sposób pracy? Niekoniecznie chodzi o to, że musisz poświęcać kilka godzin tygodniowo na swoje nowe zajęcie. Na pewno jednak powinieneś ustalić sobie miejsce składowania danych, plików, informacji i notatek. Jeśli gromadzisz akta metrykalne, koniecznie ustal określony sposób nazywania plików (np. rok_imię_nazwisko_rodzajaktu). Pozwoli Ci to w razie potrzeby łatwo odnaleźć dokument i uniknąć duplikatów.
Dobrze jest zachować też pewną regularność w działaniu albo, jeśli nie masz na bieżąco wystarczająco dużo czasu, zapisywać sobie rzeczy „do zrobienia” i „do sprawdzenia”. Przykładem niech będą nowo pojawiające się indeksy w Genetece. Nie masz czasu codziennie przechodzić przez nowości? Zapisz sobie, że pojawiły się nowe dane z interesującej Cię parafii, a wróć do nich i przejrzyj nowe roczniki wtedy, kiedy będziesz dysponował wolną chwilą.
2. Brak kopii zapasowych
To jeden z najbardziej bolesnych błędów. Gromadzisz dane na jednym nośniku, czyli np. swoim komputerze. Zdarza się jednak tak, że pewnego dnia zostawiasz sprzęt w autobusie, wylewasz na laptopa kawę albo go upuszczasz. Wypadki się zdarzają. W tym przypadku jednak ich skutki są co najmniej podwójnie bolesne. Nie tylko tracisz komputer, ale też całe dotychczas zbudowane drzewo genealogiczne. Wszystkie dane, często lata pracy. Brzmi słabo, prawda?
A wystarczy regularnie kopiować dane i przechowywać je na zapasowym nośniku. Może to być zwykły pendrive, może być inny komputer, dysk, a możesz przechowywać dane w internetowej chmurze. Gdziekolwiek umieścisz backup, zwiększy to bezpieczeństwo danych w Twoim projekcie. Kiedy wykonywać kopię zapasową? Najlepiej regularnie, ale szczególnie wtedy, kiedy dodasz wiele nowych informacji czy dokumentów do swojego drzewa.
3. Skupianie się jedynie na datach i nazwiskach
Początkujący genealog bardzo często zachłystuje się znalezionymi w internecie informacjami i indeksami na temat swoich przodków. Chce jak najszybciej dotrzeć do jak najstarszych członków rodziny, zapisuje kolejne pokolenia. Dzieci, rodzice, nazwiska roczniki… i tak cały czas. Tylko że suche fakty, choć są bardzo ważne, to nie wszystko. Skupiając się jedynie na nich tracisz całą esencję badań genealogicznych – prawdziwą historię swoich przodków. Oprócz tego, że Twój prapradziadek kiedyś się urodził, wziął ślub i zmarł, to prowadził też jakieś życie – miał zawód, był z czegoś znany w swojej miejscowości, posiadał jakieś ziemie itd. Warto poznać jak najwięcej szczegółów na temat życiorysu osób, które dodajesz do swojego drzewa.
W tym miejscu dodać też należy, że akta metrykalne nie powinny być jedynym źródłem wiedzy genealogicznej. Oczywiście, od nich często najłatwiej jest zacząć i najszybciej uzyskać informacje dające satysfakcję. Dobrze jest jednak korzystać również z innych dokumentów źródłowych, takich jak chociażby księgi meldunkowe czy hipoteczne, akta sądowe czy zwykłe listy. One niejednokrotnie mogą dostarczyć wielu wskazówek i informacji na temat przodków.
4. Szukanie w internecie a odkładanie rozmów z bliskimi
Jednym z najważniejszych źródeł genealogicznych są najstarsze żyjące pokolenia. Początkującym genealogom zdarza się pomijać lub odkładać w czasie spotkania z nimi. Takie rozmowy są na pewno trudniejsze niż korzystanie z wyszukiwarek internetowych, ale te ostatnie nie są w stanie ich zastąpić. Jakkolwiek smutno by to nie zabrzmiało, masz na takie spotkania ograniczony czas. Przyszłe pokolenia nie będą już miały na nie szansy, więc możesz być ostatnią osobą, która o szczegóły z życia prababć i pradziadków może zapytać i je poznać. Ma to znaczenie zwłaszcza w kontekście informacji, które w metrykach czy dokumentach trudno znaleźć – wspomnianych w poprzednim punkcie historii na temat życia przodków. Dlatego staraj się nie odkładać rozmów z bliskimi, nawet jeśli wydaje Ci się to wymagające i trudne.
5. Zbyt szybkie poddawanie się
Nikt nie mówił, że tworzenie drzewa będzie proste. Początkujący genealodzy często szybko się zniechęcają napotykając pierwsze trudności na swojej drodze. Tymczasem genealog, jako swego rodzaju detektyw, nieustannie powinien wykazywać się kreatywnym podejściem. Szukać rozwiązań – nie zawsze tych najbardziej oczywistych. Dla przykładu: jeśli nie znajdujesz aktu ślubu swojego przodka, myślisz sobie, że w takim razie nie jesteś w stanie „pójść dalej”, czyli przekonać się, kim byli jego rodzice. Wystarczy jednak, że np. wiedząc ile miał lat kiedy zmarł lub kiedy rodziły się jego dzieci, określisz możliwą datę jego narodzin i poszukasz właśnie aktu urodzenia. W nim zaś znajdziesz rodziców. I gotowe, zagadka rozwiązana!
Do poszukiwań musisz podchodzić elastycznie i z pomysłem, ale też często z… dystansem. Nie zawsze na rozwiązanie zagadki jesteś w stanie wpaść od razu. Często warto zostawić dane zagadnienie na kilka dni, by potem wrócić do niego i spojrzeć ze „świeżą głową” niemal natychmiast odnajdując drogę. Daj sobie czas i nie bój się niestandardowego podejścia.
6. Brak weryfikacji informacji
Z poprzednim punktem łączy się też to, że jeśli budujesz drzewo w sposób „kreatywny”, to nie powinieneś też dać się temu ponieść. Co to oznacza? Znajdując informację, indeks, cokolwiek, powinieneś się upewnić, że dana jest prawdziwa. I to niezależnie od źródła – mylić mogą się zarówno bliscy przywołujący historie z pamięci, jak i metryki zapisane w starych księgach. Z tego powodu informacje podawane przez rodzinę warto sprawdzać w dokumentach, a te w metrykach – w innych indeksach. Jeśli np. znajdujesz akt zgonu przodka, to nie powinieneś zadowalać się jedynie zgodnością imienia i nazwiska. Janów Nowaków mogło żyć wielu, nawet na terenie jednej miejscowości. Sprawdź również podany w akcie wiek, czy zgadza się wymieniona małżonka lub dzieci, zawód. Warto też w tym przypadku sprawdzać, czy np. w aktach ślubu dzieci przodka jest informacja o tym, że „ojciec już nieżyjący”. Każda tego typu wzmianka przybliża Cię do jak najlepszego zweryfikowania informacji i uniknięcia błędów. Każdą informację warto weryfikować w co najmniej jednym dodatkowym źródle.
Co zrobić jeśli nie masz pomysłu na weryfikację informacji lub według swojej najlepszej wiedzy wyczerpałeś już wszystkie istniejące możliwości? Czasem może tak być. Jednak nawet wtedy nie zostawiaj danych bez odpowiedniej adnotacji. Nie jesteś w stanie zapamiętać wszystkiego, więc nawet jeśli teraz wiesz, że dodałeś informację do drzewa „warunkowo”, bo ma ona duże prawdopodobieństwo bycia prawdą, ale nie masz co do tego pewności – dodaj wzmiankę, notatkę, cokolwiek, co opisywałoby Twoją ścieżkę wnioskowania co do prawdziwości danej informacji i jej pewności. Może to być chociażby notka w zakładce „Uwagi” przy profilu danego przodka (jeśli prowadzisz drzewo w programie Ahnenblatt). Będzie to przydatne zarówno dla Ciebie, kiedy np. po dłuższym czasie wrócisz do budowania drzewa, jak i dla Twoich bliskich, którzy kiedyś z Twojej pracy będą korzystać i czerpać informacje.
7. Skupianie się na rodzinnych legendach
Szlacheckie pochodzenie czy przodek, który był bardzo bogaty, ale przegrał cały majątek grając w karty – w każdej rodzinie krążą jakieś legendy. Tylko że nie zawsze mają one wiele wspólnego z rzeczywistością. Prowadząc badania genealogiczne chcesz znaleźć ciekawe informacje – to jasne. Jednak często prawda okazuje się rozczarowująca, kiedy zamiast przodków szlachciców czy właścicieli ziemskich odnajdujesz w metrykach samych parobków i wyrobników. Rodzinne legendy warto traktować jako wskazówki i tropy, ale nie skupiać się wyłącznie na nich. Z takimi opowieściami jest bowiem trochę jak z plotkami – w każdej może być ziarnko prawdy. Nie oznacza to jednak, że ta prawda nie została przez lata mocno przekręcona i zmącona jak woda w jeziorze. Warto być na to wyczulonym i przede wszystkim nie zniechęcać się, jeśli rodzinna historia nie spełnia Twoich oczekiwań.
Opisałam 7 najczęściej pojawiających się błędów w poczynaniach początkującego genealoga. Wiele z nich sama popełniłam, dlatego wiem, że zdecydowanie warto ich unikać 🙂 Chociaż te mniej chaotyczne, a bardziej skrupulatne działania zajmują zwykle nieco więcej czasu, to ich skutkiem są znacznie lepsze, bardziej wiarygodne i satysfakcjonujące efekty. Unikasz też niepotrzebnego stresu i uzupełniania danych w przyszłości. Na błędach można się uczyć! Rób jednak swoje, a powyższych staraj się wystrzegać – to ułatwi Ci pracę i zaowocuje rozbudowanym drzewem genealogicznym 🙂